Rozdział 2 ♥
Popchnęłyśmy drzwi wejściowe i od razu zawiało w nas ciepłe powietrze. Podeszłyśmy do kasy i zapytałyśmy się o tą pracę. Pani, która z nami rozmawiała była bardzo miła. Okazało się, że szukają akurat dwóch kelnerek, a my spadłyśmy im z nieba. Byłyśmy strasznie podekscytowane, ponieważ właśnie dostałyśmy pierwszą pracę w swoim życiu.
-No więc, macie stawić się tu jutro punktualnie o 9.00. Powinnyście od razu wiedzieć, że nie tolerujemy spóźniania się. -powiedziała nasza nowa pracodawczyni.
-Oczywiście proszę pani, jutro będziemy punktualnie. Do widzenia! -podziękowałyśmy jej jeszcze po czym pożegnałyśmy się i wyszłyśmy.
-Ale się cieszę! Normalnie mamy pracę! -powiedziała ucieszona Jessie.
-Ja też się cieszę! Może teraz pójdziemy na lody co? Żeby uczcić jakoś naszą nową pracę. -zaproponowałam. Jess przytaknęła twierdząco głową i już zaraz byłyśmy w drodze do kawiarenki.
Jess zamówiła lody truskawkowe, a ja czekoladowe.
-Muszę ci coś powiedzieć. -zaczęła Jessie.
-Co takiego? -zapytałam.
-Za kilka dni jadę do taty. -powiedziała, a mnie zamurowało. Nie mogłam uwierzyć, przecież ona go nienawidzi.
-Ale jak to? Nie na zawsze prawda?
-No jasne, że nie. Po prostu zaprosił mnie do siebie na weekend.
-Uff, to dobrze. Już się przestraszyłam. A tak w sumie too dlaczego tam do niego jedziesz? Przecież go nienawidzisz. -odrzekłam.
-Wiem. Długo miałam mu za złe, że nas zostawił, on cały czas próbował mnie przeprosić, ale ja dalej nie chciałam przyjąć do wiadomości tego co się stało. Teraz zrozumiałam, że czasem tak bywa, a on naprawdę mnie kocha, więc postanowiłam zapomnieć o tym wszystkim i wybaczyć mu. W końcu to mój ojciec.
-No tak. -rozmawiałyśmy jeszcze trochę, aż nagle zadzwonił mój telefon. Był to Joey.
-Halo? -zapytałam.
-No heej. Może wybierzemy się do kina co? Nudzi mi się w domu, a moich znajomych gdzieś wywiało.
-Jasne, ale ja jestem z Jessie.. -odpowiedziałam.
-Możemy iść z Jessie!! -krzyknął mi do słuchawki, jednak po chwili zmieszał się i ucichł. -to znaczy.. możemy z nią iść. Jeśli chce..
-Jessie na pewno będzie chciała iść razem z nami do kina. -odpowiedziałam patrząc na nią. Ta momentalnie się uśmiechnęła, zaśmiałam się lekko pod nosem. Już od dawna wiedziałam, że coś obok tej dwójki zaczyna się kręcić.
-Ok, to może po was pojadę i od razu pojedziemy pod kino?
-Nie, jesteśmy samochodem, a poza tym przyjedziemy jeszcze do domu, bo chcę się przebrać. -odpowiedziałam. Joey zaśmiał się.
-No tak, dziewczyny... -zaśmiałam się po czym rozłączyłam.
Wsiadłyśmy do mojego samochodu i pojechałyśmy do domu. Gdy już tam dotarłyśmy ja zostawiłam Jessie z Joey'em na dole, a sama poszłam się przebrać , niech sobie gołąbki pogadają.
Gotowa zeszłam na dół, Jess i Joey pogrążeni byli w rozmowie, co chwila się śmiali. Stanęłam obok nich, ale chyba mnie nie zauważyli..
-To co jedziemy?! -krzyknęłam, a oni momentalnie spojrzeli na mnie zmieszani, przytaknęli i wyszliśmy z domu.
W kinie byliśmy po jakichś 10 minutach. W samochodzie jakoś źle się poczułam i chciałam wrócić do domu, ale pomyślałam, że nie popsuję całego wieczoru.
Poszliśmy na jakąś komedię, nie mogłam skupić się na filmie. Czułam się strasznie... Jess widząc to postanowiła namówić mnie na powrót do domu.
-Rose, widzę jak się czujesz, może wrócisz do domu? My zostaniemy z Joey'em w kinie, bo bilety przepadną.
-Nie wiem, może powinnam. Nie chcę być chora, tym bardziej, że jutro zaczynamy pracę.
-No więc zmykaj, o nas się nie martw paa. -powiedział Joey. Wstałam i wyszłam z sali kinowej. Szłam wpatrzona w czubki swoich butów. Byle do taskówki-myślałam. Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka, przewróciłam się. Szybko wyciągnął do mnie rękę. Był wysokim szatynem, na oko 20-letnim.
***
Jest już 2 rozdział! Mam nadzieję, że się spodobał. Piszcie w komentarzach co byście poprawili/ły. Lub co wam się nie podoba. +jeśli chcesz być informowana/ny na tt o nowych rozdziałach pisz w komentarzu! ♥
Proszę dawaj następny rozdział.!!! <3333333
OdpowiedzUsuńHmm..no dobra. Nie potrzebnie dodałaś ostatnie zdanie, wystarczyłoby ,,Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka" a w następnym rozdziale opisałabyś go :) Poza tym, jest super;)no to teraz 3 rozdział;);)
OdpowiedzUsuń@Julie_Nandos